-
Jak to w rodzinie…9.07.20039.07.2003Panie Profesorze,
jest Pan moją ostatnią deską ratunku, ponieważ w dostępnych mi źródłach nie znalazłam odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie. Chodzi o to, że moja teściowa wymaga od swoich dzieci (i mnie) oraz od wnuczek zwracania się do siebie w formie 3. os. l.p.: „Niech mamusia (mama, babcia) powie (da, pokaże itp.)…” lub „Proszę powiedzieć (dać, pokazać itp.)…” zamiast „Mamusiu (mamo, babciu), powiedz (daj, pokaż itp.), proszę”. Teściowa pochodzi z Wilna, ukończyła filologię rosyjską i twierdzi, że takich form zwracania się do osób starszych od siebie nauczona została w rodzinnym domu, w związku z tym wymaga tego od nas. Ja, co prawda, nie jestem filologiem, ale ekonomistką, jednak zwracam uwagę na to, JAK mówię, i chcę, aby moje dziecko również wypowiadało się poprawnie. Formy podane wyżej drażnią mnie, wydają mi się nieco archaiczne i dlatego pytam: czy moja teściowa MA PRAWO (z punktu widzenia poprawności językowej) wymagać od nas używania wspomnianych form?
Z niecierpliwością będę oczekiwać odpowiedzi od Pana.
Załączam wyrazy szacunku,
Marta Piaskowska z Łodzi -
Prawo do umierania w spokoju i godności
3.10.20183.10.2018W korytarzu szpitalnym wywieszono ogłoszenie informujące o przysługujących pacjentowi prawach. Jeden z punktów powyższego obwieszczenia przyprawia tyleż o zgrozę, co i o uśmiech: Pacjent ma prawo do umierania w spokoju i godności.
Intencje powyższego zapisu są dość oczywiste, jednak forma i stylistyka pozostawia sporo do życzenia.
Czy pomogłaby Pani w przeredagowaniu powyższego zapisu tak, aby pacjent ze spokojnym sercem mógł korzystać z usług powyższej placówki medycznej?
W korytarzu szpitalnym wywieszono ogłoszenie informujące o przysługujących pacjentowi prawach. Jeden z punktów powyższego obwieszczenia przyprawia tyleż o zgrozę, co i o uśmiech: Pacjent ma prawo do umierania w spokoju i godności.
Intencje powyższego zapisu są dość oczywiste, jednak forma i stylistyka pozostawia sporo do życzenia.
Czy pomogłaby Pani w przeredagowaniu powyższego zapisu tak, aby pacjent ze spokojnym sercem mógł korzystać z usług powyższej placówki medycznej?
-
Na płaszczyźnie i w płaszczyźnie 31.01.201731.01.2017Szanowni Państwo,
rzeczownik płaszczyzna łączymy na ogół z przyimkiem na (np. Zanim rozwiążemy problem w przestrzeni, rozpatrzmy analogiczny problem na płaszczyźnie). Jednak w pewnych kontekstach matematycznych, zwłaszcza jeśli pojawia się więcej niż jedna płaszczyzna, powiedziałbym raczej: Punkty P, Q, R leżą zarówno w płaszczyźnie ściany bocznej sześcianu, jak i w płaszczyźnie przekroju. Jak jest poprawnie?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Pismo pochyłe i proste w zapisach matematycznych
2.11.20162.11.2016Szanowni Państwo,
jak wiadomo, zmienne i wyrażenia matematyczne należy składać pismem pochyłym. A co z poszczególnymi liczbami zapisanymi cyfrowo? Np. n jest postaci 3k+2 i jest mniejsza od 2000. Zastanawiam się, czy 2000 także nie złożyć kursywą, żeby było konsekwentniej. A jak sprawa się ma z ułamkami dziesiętnymi? Tutaj tym bardziej prosi się kursywa.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Wierzący praktykujący, praca od zaraz na 2 tygodnie12.01.201612.01.2016Czy w określeniu wierzący praktykujący należy postawić jakiś znak interpunkcyjny pomiędzy tymi określeniami?
Czy w zdaniu Praca od zaraz, na 2-3 tygodnie przecinek jest potrzebny, czy można go pominąć?
-
jeszcze raz o interpunkcji w adresie2.02.20132.02.2013Czy zapis Agrestowa 10 lok. 5 – analogiczny do Agrestowa 10 m. 5 – ma poprawną interpunkcję?
-
punkt16.02.200816.02.2008Czy po wyrazie punkt piszemy kropkę?
-
Jak się odnieść do punktów wyliczenia?4.11.20144.11.2014Szanowni Państwo,
czy kiedy w tekście następują wyliczenie, do którego się potem odnosimy, to powinniśmy napisać np. w podpunkcie a), czy w podpunkcie a? Z kolei jeśli wyliczamy przy pomocy cyfr arabskich z kropkami, to potem: w punkcie 2 czy w punkcie 2.? Często w tekstach matematycznych można spotkać strukturę numeracji różnych treści w ramach rozdziałów. W takim wypadku odwołamy się – przykładowo – do twierdzenia 2.5. czy 2.5?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
punkt procentowy26.05.200326.05.2003Nie zgadzam sie z argumentacją p. Adama Zaparcińskiego z PWN, który w odpowiedzi na pytanie o punkt procentowy broni jego poprawności. Przedstawiona argumentacja stara się obronić i usankcjonować swego rodzaju, niechlujstwo językowe. Oprocentowanie zmienia się np. z 5% do 7% i choć potocznie mówi się, że zmieniło się o 2%, to każdy inteligentny człowiek rozumie to poprawnie jako z… do…, a nie dosłownie o…. Kto nie rozumie pojęcia procent, temu i psedouczony punkt procentowy nic nie pomoże. Sapienti sat.
Uważam, że wprowadzanie punktu procentowego nie tylko nie systematyzuje pojęć, ale wprowadza pewnego rodzaju chaos pojęciowy. -
beneficjent i punkt procentowy16.10.200216.10.2002Serdecznie witam.
Nie wiem, czy Redakcja ma możliwość oddziaływania na poprawność wypowiedzi osób publicznych i publikowanych informacji urzędowych, a życzyłbym wszystkim, aby tak było. Być może uchroniłoby to mnie i zapewne wielu innych słuchaczy i czytelników przed niepotrzebnymi stresami związanymi z wysłuchiwaniem biurokratycznych terminów. W wystąpieniach wielu polityków i urzędników państwowych często słyszę dwa określenia, które są dla mnie żargonem urzędniczym. Chodzi mi o następujące słowa:
1. Beneficjent – słowo moim zdaniem błędnie używane w znaczeniu 'odnoszący korzyści':
2. Punkt procentowy – zamiast po prostu procent. Ten psudoekonomiczmy dziwoląg usłyszałem po raz pierwszy z ust pana Balcerowicza i od tego czasu dosyć powszechnie zaistniał w żargonie ekonomicznym.
Proszę uprzejmie o potwierdzenie, czy mam słuszność w kwalifikowaniu powyższych zwrotów jako błędnych.
Załączam pozdrowienia
Ryszard Garczyński